Prawicowa partia Polska Jest Jedna, która podczas październikowych wyborów osiągnęła zaskakująco dobry wynik w Małopolsce i na Lubelszczyźnie, idzie za ciosem. Lider ugrupowania — Rafał Piech — łączy swoje siły z dziennikarzami Witoldem Gadowskim i Wojciechem Sumlińskim, by stworzyć Ruch Obrony Polaków. Ten ma być czymś pomiędzy think tankiem a radą programową partii, która ma twarde stanowisko w sprawie polityki energetycznej naszego kraju czy obecności w Unii Europejskiej w takim kształcie.
Ruch Obrony Polaków (ROP) powołano do życia 25 stycznia. Jak twierdzą jego założyciele — to "przełomowy moment w historii Polski".
— Sytuacja w naszym kraju jest nieciekawa — mówi Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich i lider partii Polska Jest Jedna, na którą w poprzednich wyborach zagłosowało 351 tys. osób. — Dlatego cieszę się, że coraz więcej prawdziwych patriotów i osób kochających Polskę, chce się łączyć i działać razem. Tak jest w naszym przypadku. Mnie i redaktorów Gadowskiego oraz Sumlińskiego łączy przede wszystkim to, że kochamy nasz kraj i jego przyszłość leży nam na sercu. Dlatego chcemy działać razem i liczymy, że nasze grono będzie się poszerzać.
Jak mówi Piech, Ruch Obrony Polaków nie będzie nową partią polityczną, choć tak sądzi wiele osób. — Moja partia to Polska Jest Jedna i tak pozostanie. ROP to stowarzyszenie. Jest ono obecnie w fazie rejestracji. Będzie działać bardzo szeroko, ma za zadanie połączyć tę prawdziwą prawicę w Polsce — wyjaśnia Piech w rozmowie z Onetem.
Rolnictwo i energetyka
Na pytanie: przed czym właściwie Polacy i Polska muszą być dziś chronieni, Piech wymienia jednym tchem całą listę.
Jego zdaniem Polska cierpi, ponieważ jest zbyt mocno uzależniona od obcego kapitału. Inny wskazywany przez niego problem to podział naszego społeczeństwa wywoływany celowo przez inne partie polityczne oraz politykę energetyczną.
— Wiele krajów na świecie, w tym Niemcy, wracają dziś do elektrowni węglowych, by mieć tanią energię i móc dalej się rozwijać. Tymczasem w Polsce, choć mamy węgla pod dostatkiem i jest on naszym skarbem, to my naszą gospodarkę opartą na węglu niszczymy. Ją trzeba unowocześnić, ale musi pozostać dominująca w naszym kraju — mówi Onetowi Rafał Piech.
— Kolejnym problemem, jaki jest moim zdaniem bardzo palącą kwestią, jest niszczenie polskiego rolnictwa. Panowie Gadowski i Sumliński się tu ze mną całkowicie zgadzają. Tego rolnictwa trzeba bronić, bo bez niego nasz kraj będzie słaby — mówi samorządowiec ze Śląska.
"Patriotów w Polsce jest wielu"
Polska Jest Jedna w październikowych wyborach zdobyła 351 tys. głosów. W skali kraju przełożyło się to na poparcie rzędu 1,61 proc. W Małopolsce i na Lubelszczyźnie były jednak gminy, gdzie na PJJ zagłosowało aż blisko 8 proc.
Formacja wywodzi się z czasów pandemii, gdy Rafał Piech był jednym z najgłośniej krytykujących działanie rządu czy przymus szczepień przeciwko COVID-19. W swoim programie PJJ bardzo jednoznacznie opowiada się za całkowitą ochroną życia ludzkiego i delegalizacji aborcji. Partia bardzo mocno odwołuje się też do wiary katolickiej. Przez niektórych partię Piecha określa się mianem "ultraprawicy".
— Poszerzenie elektoratu jest dla nas ważne — odpowiada Onetowi Rafał Piech. — I wbrew temu, co się twierdzi, nie jesteśmy zamknięci wobec nikogo. Jesteśmy partią o korzeniach katolickich, ale w nasze szeregi mogą wstąpić także osoby, które przede wszystkim są patriotami, stawiają na prawdę i uszanują to, że my jesteśmy katolikami.
Warunkiem koniecznym jest, by zależało im na Polsce — dodaje i zapewnia, że szanse na powiększenie wyniku z zeszłorocznych wyborów są, bo "patriotów" w Polsce jest więcej niż 350 tys. osób.
Kim są Wojciech Sumliński i Witold Gadowski?
Witold Gadowski i Wojciech Sumliński to prawicowi dziennikarze, którzy zdaniem wielu osób ocierają się czasem o ekstremizm. Obaj mają wierne grono obserwatorów. Sumlińskiego na portalu YouTube ogląda ponad 50 tys. subskrybentów. Jeszcze bardziej popularny jest Witold Gadowski, którego subskrybuje 395 tys. osób.